Wywiad z Panem Zbigniewem Grzybem – wójtem gminy Iwanowice

Panie Wójcie! Zechce Pan przyjąć gratulacje od Redakcji „Teraz Szkoła!” z okazji wyboru i dziękujemy za to, że Pan zgodził się udzielić naszej gazecie wywiadu. Z zatem do dzieła: w modnej w XXI wieku Vikipedii napisano że szkoła to: instytucja oświatowo-wychowawcza zajmująca się kształceniem i wychowaniem w państwie, a także siedziba (budynek) tej instytucji oraz jej uczniowie i personel”.  Zadowala Pana taka definicja?

Formalnie tej definicji nic nie można zarzucić. Według mnie brakuje jednak w niej kilka elementów. Najważniejszy z nich to funkcja integracyjna społeczności lokalnych. Zwłaszcza w naszej gminie. Wiemy przecież, że u nas osiedla się coraz większa grupa ludzi, którzy jak na razie, bardzo ciężko integrują się z nami. Mogę nawet zaryzykować twierdzenie, że niektórzy z nich osiedlając się wśród nas niewiele na nasz temat wiedzą. Dla nich pierwszym takim rzeczywistym kontaktem jest, lub może być, szkoła. Z doświadczenia wiem, że właśnie w pierwszym rzędzie pytają o szkołę: poziom nauczania, zewnętrzne oceny uczniów, udział w olimpiadach i konkursach, zajęcia pozalekcyjne, świetlicę i stołówkę. Dlatego ważne jest, aby w tych dziedzinach nasze szkoły były jak najlepsze. Jeżeli zdecydują się posłać dzieci do naszej szkoły, to siłą rzeczy, interesują się innymi uczniami i automatycznie ich rodzinami. Zatem od szkoły: nauczycieli i wychowawców zależy zatem czy dzieci miejscowe i napływowe potrafią się zintegrować. Jeżeli tak, to w ślad za tym idzie i integracja rodziców tych dzieci.


Ponieważ mieszkamy w tymże XXI wieku i mamy to szczęście mieszkać na wsi, to pytanie o wizję współczesnej, wiejskiej szkoły nasuwa się samo.

Faktycznie, mamy szczęście. Dziś dzięki rozwiniętej technologii dostęp do informacji dla dzieci miejskich i wiejskich jest mniej więcej taki sam. Różnica jest taka, że w naszych szkołach klasy są kilkuosobowe. Natomiast w szkołach dużych aglomeracji miejskich klas poszczególnych roczników jest po kilka. W klasach tych uczy się po kilkadziesiąt dzieci i nauczyciele mają problem z dotarciem i indywidualną opieką nad każdym uczniem. Tego problemu nie ma w naszych szkołach. Zatem dzieci można nie tylko kształcić, ale i wychowywać. Stąd mniej agresji, przemocy i uzależnień. I moim zdaniem jest to bardzo duży plus, który niweluje inne „atrakcje”, które oferuje szkoła miejska. Być może jest mniej u nas zajęć pozalekcyjnych, nie ma stołówek i bogato wyposażonych świetlic, ale sądzę, że i za parę lat u nas szkoły pod tym względem nie będą uboższe niż szkoły miejskie. Problem leży gdzie indziej. Chodzi o powszechność dostępu do Internetu. To też powinno się zmienić. Rozpocząłem rozmowy, których efektem powinna być powszechność dostępu w naszej gminie do Internetu w technologii HOTSPOT! Ale muszę mieć jeszcze trochę czasu.


Ponieważ wiem, że wizja rozwoju społecznego opartego na wspólnocie jest Panu bliska, chciałbym zapytać po pierwsze, czy widzi Pan miejsce naszych szkół w tworzeniu owych wspólnot, w ich kreowaniu i rozwoju, oraz jeżeli tak, to jakie widziałby Pan dla nich  zadania?

W każdej wsi ośrodkami, do których mieszkańcy są szczególnie przywiązani, to: kościół, szkoła i remiza. Każdy z tych ośrodków ma szczególną i różną rolę w budowaniu wspólnoty lokalnej. Dla szkoły przypada ważna rola: budowania więzi między społecznością uczniowską i pedagogiczną a lokalną społecznością wsi, w której ta szkoła funkcjonuje. Jak na razie współpraca ta układa się różnie, nie chcę oceniać, gdzie lepiej, gdzie gorzej. Niech każdy z szanownych czytelników sam dokona takiej oceny.

 

I po drugie, kto: personalnie lub instytucjonalnie byłby wg Pana odpowiedzialny za realizację i owoce wspólnotowego rozwoju naszych środowisk? Pytam o to bez kontekstu zbliżających się wyborów sołtysów i rad sołeckich, ale również refleksje Pana Wójta w tym kontekście byłyby dla nas interesujące.

Krótko: duszpasterze, pedagodzy, sołtysi i rady sołeckie, liderzy organizacji społecznych: w tym OSP i KGW. Jestem na zebraniach wiejskich i strażackich. Jak do tej pory na żadnym z tych zebrań nie uczestniczył oficjalnie przedstawiciel innych wspólnot. Chodzi o fakt publicznego podkreślenia uczestnictwa, np. poprzez powitanie duszpasterza, sołtysa czy szefowej KGW na zebraniu strażackim, i odwrotnie na zebraniach wiejskich. A przecież każda z tych instytucji, chociaż są autonomiczne, mają prawie tej samej wagi wkład w integrację wsi, i to trzeba podkreślać.

 

Panie Wójcie, obiecałem naszej szkolnej młodzieży, że zadam również pytania w ich imieniu. Gimnazjalny Klub Dziennikarski przygotował dla Pana Wójta szereg pytań. Było ich tak dużo, że zmuszony zostałem do dokonanie selekcji (nie cenzury). Oto kilka z nich:

Od wielu lat borykamy się z brakiem sali gimnastycznej, przez co nie możemy w pełni rozwijać naszych talentów sportowych. Dlatego też chcielibyśmy wiedzieć, czy ma Pan w najbliższych planach poprawę warunków sportowych w naszej szkole?

Niestety budżet z gminy nie jest z gumy. Gdybyśmy chcieli zaspokoić w trybie natychmiastowym potrzeby wszystkich sołectw, to budżet naszej gminy musiałby być tyle razy większy niż obecnie, ile mamy sołectw. Nie wszystko naraz, na razie pracuję nad tym, aby zdobyć dodatkowe fundusze. Jak je zdobędziemy, będziemy dyskutować jak je dzielić. Inaczej byłoby to obiecywanie gruszek na wierzbie, a ja zbyt szanuję moich współziomków, aby składać im obietnice bez pokrycia. Wiem, że sala gimnastyczna w Poskwitowie jest potrzebna. Wiem, że szkoła Wasza ma wiele innych potrzeb i wspólnie musimy się zastanowić nad kolejnością ich zaspokajania.

 

Historia powinna być ważna dla społeczeństwa, a tymczasem jest coraz częściej pomijana i zapominana. My sami niejednokrotnie spotykaliśmy się z poglądem, że lepiej pójść do kina niż do muzeum, zwłaszcza, że to muzeum mamy pod przysłowiowym nosem. Czy widzi Pan potrzebę modernizacji Muzeum Regionalnego w Iwanowicach, do którego co roku uczniowie naszej szkoły wybierają się na tzw. praktyczną lekcję narodowej historii?

Tak, widzę potrzebę nie tylko modernizacji, ale wręcz rewitalizacji. W ostatnich dniach przedstawiliśmy zebraniu wiejskiemu program „odnowy wsi Iwanowice Dworskie”, którego ważnym elementem jest remont i modernizacja Muzeum Regionalnego oraz uzupełnienie zbiorów muzeum. Zebranie program zaakceptowało! Teraz wypada czekać na pozytywną decyzję Rady Gminy.

 

Młodzi ludzie rozwijają się poprzez dodatkowe zajęcia, kluby dyskusyjne, wyjazdy integracyjne czy międzyszkolne zawody. Czy ma Pan jakieś plany odnośnie rozwoju Gminnego Ośrodka Kultury?

Chciałbym, aby w przyszłości GOK został przekształcony w Centrum Kultury i Wypoczynku z prawdziwego zdarzenia. Myślę o wzmocnieniu obsady personalnej GOK. Jeżeli Bóg da siłę i wytrwałość to zamierzenia te powinny zostać zrealizowane.

 

Bezpieczeństwo jest niezwykle ważne, szczególnie w dzisiejszym świecie, w którym liczy się pośpiech i skuteczność. Cieszymy się, że wokół naszej szkoły powstał piękny chodnik i chcielibyśmy zapytać, czy będzie Pan kontynuował budowę chodnika w Poskwitowie?

Został zakończony pierwszy etap budowy chodnika. W tym roku rozpoczynamy i – mam nadzieję, że zakończymy szybko - etap drugi. Co będzie dalej, zależy już nie tylko ode mnie, ale przede wszystkim od PT Pań i Panów Radnych Rady Gminy Iwanowice, którzy uchwalają środki na poszczególne inwestycje.

 

Na koniec pytanie bardzo w takich razach tradycyjne: marzenia?

Marzy mi się zbudowanie rzeczywistej Gminnej Wspólnoty, nie tylko z nazwy. Zadeklarowałem wolę zmian w naszej Gminie i chcę tego słowa dotrzymać. Wyciągnąłem rękę do wszystkich mieszkańców naszej Gminy i czuję ich zdecydowane wsparcie.


Dziękuję za poświęcony nam czas i wywiad. Życzę powodzenia w sprawowaniu wójtowskiej władzy licząc na kolejne spotkania na łamach „Teraz Szkoła!”

Teraz  Szkoła! Nr 34

http://www.zbigniewgrzyb.eu/