Szanowni Państwo,
po otrzymaniu dzisiejszej informacji z Gmina Iwanowice ( poniżej ⬇️⬇️⬇️) wszystkie zebrane w szkole rzeczy w pierwszej kolejności trafią do potrzebujących obywateli Ukrainy przebywających na naszym terenie.
Dziękujemy za rzeczy które zostały dostarczone już dzisiaj. Macie wielkie serca❤️💙💛💙💛❤️
🇺🇦🇺🇦 Pomoc dla Ukrainy
Zbiórka dla osób relokowanych na teren Gminy Iwanowice
Szanowni Mieszkańcy!
Informujemy, iż w dniu dzisiejszym na teren naszej Gminy zostaną relokowane pierwsze osoby z terenów objętych działaniami wojennymi. Wszyscy mieszkańcy naszej gminy, którzy zechcą wesprzeć obywateli Ukrainy, przebywających na terenie gminy Iwanowice, mogą to zrobić dostarczając do wyznaczonych punktów, tj. remiz w miejscowości Widoma (tel. 604 447 309), Krasieniec Stary (tel. 508 834 029), Grzegorzowice (tel. 606 392 608) – po wcześniejszym kontakcie telefonicznym. Szkoły i przedszkola włączone w akcję w godzinach pracy placówek.
Prosimy o dostarczanie następujących rzeczy:
- poduszki, koce, śpiwory, ręczniki, poszwy;
-kosmetyki i chemia: żele pod prysznic, mydła, szampony, szczoteczki do zębów i pasty, podpaski, pampersy, płyny do prania, ręczniki kuchenne, papier toaletowy, itp.
- leki przeciwgorączkowe dla dzieci
- żywność, produkty z długim terminem ważności.
Z uwagi na dynamiczną sytuację, będziemy Państwa informować na bieżąco o pojawiających się dalszych potrzebach.
Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu 388 40 03 wew. 28.
Bardzo dziękujemy za okazaną pomoc.
275062014 5043795749000201 9021221075876929995 n

W „tłusty czwartek” wolontariusze Szkolnego Koła Caritas sprzedawali pączki w ramach akcji zainicjowanej przez Ojców Kapucynów (misjonarzy) - „Wyślij Pączka do Afryki”. Dziękujemy wszystkim – uczniom, rodzicom, nauczycielom i wolontariuszom -  którzy tak ochoczo włączyli się
w to działanie na rzecz afrykańskich dzieci.

 

pączek plakat

Szkolne Koło Caritas zaprasza do udziału w akcji „Wyślij pączka do Afryki”.

24 lutego w „tłusty czwartek” będą sprzedawane pączki w cenie 3 zł.

Dochód zostanie przeznaczony na pomoc głodującym dzieciom w Afryce.

„Kup pączka afrykańskiego, zamiast brzucha urośnie Ci serce”.

W KARNAWALE SAME BALE 🧙‍♀️🧛‍♂️🧝🦸‍♀️👨‍✈️🧑‍🚒👨‍🎤👩‍🎤
A tak bawili się uczniowie Oddziału Przedszkolnego i Klasy I 😀😃
📌📌ROZSTRZYGNIĘCIE II EDYCJI POWIATOWEJ
XVI GMINNEGO KONKURSU PLASTYCZNEGO O ŚW. JANIE PAWLE II
Tegoroczny konkurs miał inną formę niż poprzednie edycje. Zamiast dwóch konkursów (wiedzy oraz plastycznego) był jeden, w którym uczestnicy mieli za zadanie wykonać lapbook na temat życia i działalności Wielkiego Polaka – św. Jana Pawła II.
Uczniowie naszej szkoły uplasowali się na następujących miejscach
II miejsce - Patrycja Ciaranek ,
III miejsce: Daniel Celej i Jakub Rajpold
Wyróżnienie - Antonina Karnia
Serdecznie gratulujemy👏👏👏
Nagrody czekają do odebrania w szkole.
📍📍W czasie dłuższej przerwy świątecznej nasza mała szkolna kuchnia przeszła metamorfozę i stała się kuchnio - jadalnią. Wymalowaliśmy ściany , zmieniliśmy wykładzinę, mamy nowe meble i miejsce gdzie dzieci będą mogły zjeść obiad. Częściowo remont, w wysokości 4000 zł został pokryty ze środków Funduszu Sołeckiego za rok 2021. Dziękujemy Sołectwom z Poskwitowa Starego, Nowego i Przestańska za przekazanie środków na ten cel. ❤😀❤

Karolina Gec to pierwsza piłkarka z rocznika 2004, która zadebiutowała w seniorskiej reprezentacji Polski. Po kilkunastu minutach meczu z Kosowem zapisała na swoim koncie także premierowego gola. Trenerów śledzących jej rozwój wcale to jednak nie zdziwiło. Listopadowe osiągnięcie poprzedziło bowiem kilka lat podążania ścieżką, którą PZPN stawia za wzór. Talent poparty mentalnością sportowca. Głowa pełna celów. Pozytywne nastawienie do życia. Poznajcie Karolinę i jej drogę do reprezentacji Polski.  

Pierwsze treningi pod okiem trenera krakowskiej Bronowianki, Andrzeja Żądło, odbywała z dużo starszymi dziewczętami, głównie z rocznika 98. Sama urodziła się w 2004. Dla siedmiolatki to przepaść, ale wyboru wówczas nie było.

 

– Trenowałam z drużyną, która zdobyła wicemistrzostwo Polski. Grały w niej m.in. Weronika Wójcik, Dominika Woźniak czy Ola Nieciąg. Obecnie wszystkie jesteśmy w AZS-ie UJ Kraków – rozwija Gec.

 

Na pewien czas trafiła do drużyny chłopięcej prowadzonej przez trenera Rafała Słotę. Z dziewczętami grywała wtedy gościnnie, m.in. w turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. To wtedy pojawiła się na radarze Polskiego Związku Piłki Nożnej. To wtedy rozpoczęła się jej droga do reprezentacji A.

[foto 1 – reprezentacja // aut. Paula Duda]

Podpis: Karolina kilkanaście minut po debiucie w seniorskiej reprezentacji

 

– Karolina pojawiła się już na naszej pierwszej Letniej Akademii Młodych Orłów w 2015 roku. Szybko została dostrzeżona przez ówczesną selekcjonerkę kadry do lat 15, Patrycję Jankowską. Po jakimś czasie zaczęła jeździć na zgrupowania ze starszymi koleżankami. W całej reprezentacji były wtedy tylko dwie zawodniczki z rocznika 2004: Nadia Krezyman i właśnie Gec – mówi Paulina Kawalec, wówczas asystentka, dzisiaj selekcjonerka najmłodszej kobiecej reprezentacji.

 

– Zawsze była bardzo ambitną zawodniczką. Od początku wiedziała, że chce grać w piłkę. Bardzo uzdolniona motorycznie. Szybka, dynamiczna, mobilna. U nas zaczynała na pozycji prawej obrończyni. Raz po raz włączała się do akcji ofensywnych, nie miała problemów z wytrzymałością. Jej technika użytkowa też była na dobrym poziomie. Przyjęcie, dokładne i mocne dośrodkowanie, precyzyjny strzał. To nadal ją charakteryzuje. A przy tym jest odważna w podejmowaniu decyzji – kontynuuje Kawalec. – Wszyscy zgodnie twierdziliśmy, że przy spełnieniu kilku kluczowych warunków Karolina zajdzie daleko.

 

Jakie to warunki? Odpowiednie prowadzenie się, dbanie o detale, właściwy dobór klubu, w którym trafi pod skrzydła prawdziwych fachowców. Podsycanie ognia, który zapłonął kiedyś w kilkuletniej dziewczynce. Najlepiej mówi o tym zresztą sama zainteresowana:

 

– Jeśli chcesz zajść daleko, to musisz mieć poukładane w głowie. Bez tego nie będziesz w stanie pokazać pełni swoich umiejętności. Moja pewność siebie, generalnie podejście do życia i obowiązków, miały bardzo duże znaczenie.

 

Gec to pierwsza zawodniczka z rocznika 2004 i pierwsza uczestniczka zgrupowań AMO, która zadebiutowała w seniorskiej kadrze. Kilkadziesiąt minut po niej tego zaszczytu dostąpiła również o rok starsza Natalia Wróbel – koleżanka z klubu, a wcześniej z młodzieżowych reprezentacji, kadry wojewódzkiej oraz akcji selekcyjnych Polskiego Związku Piłki Nożnej. Pierwszy raz Karolina i Natalia zagrały za sobą, gdy miały kolejno 9 i 10 lat. I od razu wygrały turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”.

 

To był rok 2013 i ostatni finał rozgrywany poza Warszawą – w Gdyni. Rok później Gec, która wciąż mieściła się w kategorii U-10, powtórzyła to osiągnięcie, stając się jedną z nielicznych uczestniczek turnieju, które wygrywały go dwukrotnie, i to z rzędu. W historii rozgrywek zapisała się z jeszcze jednego powodu. Zaszczytu gry na murawie PGE Narodowego nie dostąpiło przed nią, jej koleżankami z zespołu i finałowymi rywalkami, żadne dziecko.

[foto 2 – Wembley]

Podpis: W ramach nagrody za zwycięstwa w turnieju Karolina miała okazję zobaczyć z trybun mecze reprezentacji Polski z Anglią (2013) i Niemcami (2014)

 

Umiejscowmy to sobie na osi czasu, żeby każdy dobrze zrozumiał, o jak krótkim odstępie między finałem tego dziecięcego turnieju a debiutem w kadrze A mówimy. Otóż pięć miesięcy po Karolinie i jej koleżankach, na ten sam stadion wyszły męskie reprezentacje Polski i Niemiec. Doskonale wiecie, o którym meczu mowa. Narodziny kapeli Adama Nawałki. Gole Milika i Mili. Pierwsze, jedyne jak dotąd zwycięstwo nad naszymi zachodnimi sąsiadami. Początek drogi do ćwierćfinału mistrzostw Europy.

 

Przecież to było tak niedawno, prawda?

 

Wystarczyło siedem i pół roku, dokładnie 2764 dni, by z gola dla dorosłej reprezentacji cieszyła się również dziewczynka z poniższego zdjęcia.

[foto 3 – ZPNS 2014]

Podpis: Podczas XIV edycji turnieju Karolina otrzymała wyróżnienie z rąk ówczesnego selekcjonera męskiej reprezentacji - Adama Nawałki

 

Wróćmy jeszcze na moment do wątku znajomości Karoliny z Natalią. Utalentowane, pochodzące z jednego regionu piłkarki. Ambitne. Obie od zawsze dążyły, i wciąż to robią, aby być tą najlepszą. Zasadnym wydaje się więc pytanie o ich pozaboiskową relację.

 

– To koleżanki. Ich rywalizacja na boisku zawsze była bardzo zdrowa, po treningach też się dogadywały. To zresztą reguła w tych najmłodszych reprezentacjach. Tutaj nigdy nikt sobie źle nie życzył. Dziewczyny zawsze się podbudowywały, pozytywnie nakręcały – rozwiewa wątpliwości Paulina Kawalec.

 

– Moja znajomość z Natalią zaczęła się podczas turnieju, gdy byłyśmy dziećmi. Od tamtego momentu nasze ścieżki stale się łączą. Czerpiemy przyjemność ze wspólnej gry – dodaje sama Karolina.

 

„Nasze ścieżki stale się łączą”. „Łączą”, nie „przecinają”. To jedno słowo robi tutaj olbrzymią różnicę, stanowiąc potwierdzenie, że Gec i Wróbel, mimo okoliczności, w których łatwo byłoby je sobie przeciwstawiać i stale porównywać, lubią się i wręcz sobie pomagają.

[foto 4 – ZPNS 2013 – Gec i Wróbel w jednej drużynie]

Podpis: Finał XIII edycji turnieju. Druga od lewej stoi Natalia Wróbel, piąta – Karolina Gec

 

Piłkarskie życie Karoliny wygląda jak bajka. Ale w tej bajce nie brakowało trudnych chwil. Ta najtrudniejsza nastała w czerwcu 2019 roku podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Nieco ponad miesiąc przed piętnastymi urodzinami Gec zerwała więzadła krzyżowe w kolanie.

 

Ale nigdy, nawet wtedy, przez myśl jej nie przeszło, że mogłaby skończyć z futbolem. W relatywnie szybkim powrocie do zdrowia pomogło jej pozytywne nastawienie. Trzeba bowiem wiedzieć, że 17-latka jest osobą bardzo pogodną. Bez przerwy się uśmiecha, z optymizmem patrzy na świat.

 

– Kiedy tylko dowiedziałam się o jej kontuzji, od razu się z nią skontaktowałam. Powiedziała mi wtedy, że jest już po pierwszej wizycie u lekarza, operacja została dokładnie zaplanowana i że trzeba ją przeprowadzić jak najszybciej, żeby wrócić do treningów. Nawet na chwilę nie dopuściła do siebie czarnych myśli – potwierdza Kawalec.

 

Takie pozytywne nastawienie to również ważna część rozwoju, pchająca do realizacji założonych celów. Jeden z nich Karolina osiągnęła miesiąc temu.

 

– Oczywiście marzyłam o tym, żeby zadebiutować w reprezentacji Polski jak najszybciej, ale nie sądziłam, że uda się to aż tak wcześnie. Gdyby trzy lata temu ktoś mi o tym powiedział, nie uwierzyłabym w to.

 

Udało się 25 listopada w wyjazdowym spotkaniu eliminacji mistrzostw świata przeciwko Kosowu. Decyzja Niny Patalon o wystawieniu Gec w pierwszym składzie mogła być dla kibiców niespodzianką. To był ważny mecz na trudnym terenie. Dodatkowo rozpoczął się dla Biało-Czerwonych najgorzej jak tylko mógł. bo od starty bramki. A mimo to Gec obroniła decyzję selekcjonerki. Szybko strzeliła wyrównującego gola, zachowując się w polu karnym jak rasowa napastniczka. Najpierw przytomnie zniknęła z pola widzenia kryjącej ją Kosowianki, by w odpowiednim momencie przyspieszyć, wbiec przed nią i dostawić nogę do futbolówki dośrodkowanej z prawej strony. Akcję tę możecie zobaczyć na poniższym filmie (fragment od 2:49):

 

[wideo: el. MŚ kobiet: SKRÓT meczu KOSOWO– POLSKA (1:2) - YouTube]

 

Numer 9 na koszulce. Ciężki, bo zwykle nosi go kontuzjowana obecnie niekwestionowana gwiazda drużyny – Ewa Pajor. Dodatkowo pozycja, na której Karolina co prawda prezentuje się dobrze, ale w rzeczywistości woli grać nieco głębiej, jako dziesiątka lub nawet ósemka. To zresztą było w starciu z Kosowem widać. Gec często obniżała swoją pozycję i uczestniczyła w kreowaniu ataków, a nie wyłącznie w ich finalizowaniu.

 

Przypisanie Karoliny do jednej pozycji na boisku to skomplikowany temat. Wszystko dlatego, że właściwie gdzie by jej nie próbowano, gra dobrze. Na akcjach AMO zaczynała jako prawa obrończyni. Później grała wyżej, ale wciąż bliżej linii bocznej boiska. Wreszcie została przesunięta do środka.

 

– Nigdy nie byłam przypisana do jednej pozycji. Dzięki temu nie mam problemu z zaadaptowaniem się do danego ustawienia. Jednak najbliższy mi jest środek boiska. Lubię mieć piłkę przy nodze. Tam się czuję najlepiej – tłumaczy Gec.

[foto 5a – koszulka w szatni // aut. Paula Duda]

Podpis: Pod nieobecność Ewy Pajor Karolina grała z dziewiątką na plecach

[foto 5b]

 

Nina Patalon prowadzi reprezentację od marca. Jej dotychczasowa kadencja charakteryzuje się m.in. odmłodzeniem kadry. Powołania regularnie otrzymuje grupa zawodniczek z rocznika 2002. Średnią wieku jeszcze bardziej obniżyły w listopadzie Gec, Wróbel i Aleksandra Dudziak (ur. w 2003) ze Śląska Wrocław.

 

Wejście do szatni ułatwiło Karolinie kilka czynników. Po pierwsze – wspomniana obecność Natalii oraz innych zawodniczek AZS-u UJ Kraków (Karoliny Klabis i Anny Zapały). Po drugie – znajomość z niektórymi kadrowiczkami wyniesiona ze spotkań Ekstraligi. Po trzecie – znajomość z selekcjonerką, w treningach której Gec uczestniczyła podczas zgrupowań AMO i Talent Pro. Po czwarte – pewność siebie i swoich umiejętności. To zawsze cechowało Karolinę, a starsze zawodniczki bez wątpienia to dostrzegają i potrafią docenić.

 

– Od pierwszego dnia zgrupowania czułam się jak w jednej wielkiej rodzinie. Atmosfera była wspaniała, nie dało się odczuć żadnych różnic z powodu wieku. Byłam traktowana jak pełnoprawna reprezentantka. To jeszcze bardziej przyspieszyło wkomponowanie się w zespół – podkreśla Karolina.

 

Gec ma potencjał i cechy predysponujące ją do bycia liderką. Nie tylko na boisku, ale i poza nim.

 

– Zawsze była przywódcą. Jak trzeba było wysłać najmłodszych po sprzęt, to Karolina delegowała zadania. Na te starsze koleżanki także. Po jednym z meczów reprezentacji U-15 – tej, w której Gec grała ze starszym rocznikiem – zarządziła: „ty i ty – zbierzcie sprzęt!”. Na kontrargument, że to ona jest młodsza, odpowiedziała, że akurat rozegrała pełny mecz. Żeby było jasne: to w żaden sposób nie było z jej strony nieuprzejme. Od niej po prostu biła pewność siebie – opowiada Kawalec.

 

Dokąd ta pewność zaprowadzi Karolinę? Do sukcesu z reprezentacją? A może do zagranicznego transferu i wymarzonego triumfu w Lidze Mistrzyń? Znając jej podejście, nie można tego wykluczyć.

 

***

Organizatorem Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” jest Polski Związek Piłki Nożnej, głównym sponsorem marka Tymbark, a sponsorem brązowym firma Electrolux. XXII edycja rozgrywek odbywa się pod Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Komitet Honorowy tworzą: Minister Edukacji i Nauki, Ministerstwo Sportu, Ministerstwo Zdrowia.