W tym roku mieliśmy okazję i radość po raz pierwszy współorganizować wraz ze Stowarzyszeniem Kultury Polskiej w Charkowie letni pobyt naszych Rodaków i ludzi zainteresowanych językiem i polską kulturą z Ukrainy. Przedstawiamy reportaż jednej z uczestniczek pobytu – dziennikarki czasopisma „Viwat- Lex!” – Heleny Murawiowej
Chciałbym również we własnym imieniu i Pani Prezes Stowarzyszenia Józefy Czerniejenko podziękować wszystkim tym, którzy pomogli w organizacji pobytu: Rodzicom i Nauczycielom naszej Szkoły oraz szczególnie ks. Dominikowi Kostonowi i Kustoszowi Muzeum Regionalnego w Iwanowicach panu Adamowi Misce za wszechstronną pomoc i opowieci o naszej Małej Ojczyźnie.
Michał Znamirowski
Lato to dobry czas nie tylko na relaks ale również na zdobycie wiedzy. Taką możliwość stworzyło Stowarzyszenie Kultury Polskiej w Charkowie, które we współpracy z Szkołą Podstawową i Publicznym Gimnazjum im. Św. Franciszka z Asyżu w Poskwitowie, dniach od 18 do 28 lipca zorganizowało obóz językowy w Polsce. Kierowniczką obozu była Diana Chernienko – vice-prezes Stowarzyszenia.
Celem obozu było nabranie płynności w swobodnym posługiwaniu się językiem polskim przez uczestników. Podczas obozu przeprowadzono kurs języka polskiego, który miał ułatwić uczestnikom porozumiewanie się w sytuacjach codziennych oraz zapoznać ich ze słownictwem, które będzie przydatne podczas Euro 2012 w Charkowie, kiedy to studenci będą udzielać potrzebnych informacji gościom z Polski.
Kiedy wszystkie formalności zostały załatwione, nastał czas wycieczki.
Program obozu przewidywał wiele wycieczek; 3 dni uczestnicy spedzili w podkrakowskiej wsi Iwanowice, zaś 7 w Krakowie. Wieczorami odbywały się zajęcia integracyjne.
Na początku wszyscy uczestnicy obozu zostali podzieleni na dwie grupy. Nami opiekowały się nauczycielki – Katarzyna Bąk (od dwóch lat ucząca języka polskiego w Charkowie) oraz Renata Korwin. Zajęcia prowadzone przez obydwie panie były bardzo ciekawe i nietypowe. Pani Katarzyna uczyła nas gramatyki oraz polskich piosenek, zaś Pani Renata wprowadziła nas we wspaniały świat polskich legend i poezji. Mieliśmy możliwość konwersacji i omawiania wrażeń na bieżąco. Ponieważ grupy, w jakich pracowaliśmy były nieduże, każdy uczestnik miał możliwość wypowiedzenia się. Nie obyło się też bez zadań domowych: pisaliśmy esej, wiersz oraz wykonywaliśmy ćwiczenia z gramatyki. W zajęciach językowych nacisk został położony na umiejętność mówienia i słuchania. Zarówno podczas zajęć jak i zwiedzając Kraków i jego okolice mieliśmy szansę słuchać polskiej mowy, a także rozmawiać po polsku.
Uczestnicy obozu szczególnie pamiętają spotkanie w Szkole Podstawowej i Publicznym Gimnazjumie im. Św. Franciszka z Asyżu w Poskwitowie na ognisku integracyjnym, gdzie Gospodarzem byl Pan Michal Znamirowski Osoba Prowadzca Szkoly, a obowazki Pani Domu pelnila Pani Anna Rerak – Dyrektor obydwu Szkol.
Spotkaliśmy się tam z przyjaznymi ludzi, a wśród nich: z Markiem Piekarą – v-ce przewodniczącym Komisji Promocji, Kultury i Sportu Rady Powiatu Krakowskiego, Zbigniewem Grzybem – wójtem gminy Iwanowice, Edwardem Stopińskim – przewodniczącym Rady Gminy Iwanowice, Pawłem Maciejaszem – przewodnicym Komisji Budżetowej Rady Gminy Iwanowice oraz Prezesem Rady Rodziców Szkoły Podstawowej, Jolantą Zębala – sołtysem wsi Poskwitów, Małgorzatą Mitką – Prezes Koła Gospodyń Wiejskich w Poskwitowie, Andrzejem Góralczykiem – Prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Poskwitowie. Organizatory ogniska integracyjnego – Szkola Podstawowa i Publiczne Gimnazjum im. Sw. Franciszka z Asyżu w Poskwitowie. W spotkani uczestni byli również: Leszek Kralka – Prezes Rady Rodziców Publicznego Gimnazjum; Anna Murawska, Maciej Jagiełka, Beata Szklarska, Alicja Góralczyk – członkowie Rady Rodziców; Małgorzata Mucha, Renata Jagiełka, Natalia Znamirowska – nauczyciele szkoły.
Spotkanie integracyjne odbyło się w plenerze, na terenie szkoły. Zostaliśmy poczęstowani różnymi daniami kuchni polskiej, które bardzo nam smakowały. Przy stole toczyły się rozmowy na wiele tematów, oczywiście w języku polskim. Pani dyrektor Anna Rerak pokazała nam szkołę, a pan Michał Znamirowski ogrody szkolne, o których bardzo ciekawie opowiadał. Nawet deszcz, który nagle zaczął padać, nie przeszkodził nam w biesiadzie. Wieczorem przyszedł czas na wspólne śpiewanie piosenek polskich, ukraińskich i rosyjskich. Nasi polscy przyjaciele poświęcili nam wiele czasu i uwagi, a spotkanie było bardzo serdeczne i ciepłe. Dlatego żal nam było opuszczać to miejsce, gdzie ludzie uśmiechają się dlatego, że w każdym widzą przyjaciela i dobrego człowieka. Dziękujemy polskim kolegom za ciepłe przyjęcie, które na zawsze pozostanie w naszych sercach.
A teraz kilka słów na temat naszych krajoznawczych wycieczek. Dzięki doskonałej organizacji organizatorów obozu udało nam się odwiedzić wiele ciekawych miejsc w województwie małopolskim. Małopolska to region ciekawy przyrodniczo i geograficznie, obfitujący w zabytkowe kościoły, dwory i zamki. Chcąc poznać polską historię, tradycję i kulturę, nie można nie odwiedzić tej części Polski,
Szczególnie zadziwiła nas piękna przyroda Ojcowskiego Parku Narodowego, w którym odwiedziliśmy zamek w Pieskowej Skale oraz jaskinie Łokietka i Ciemną. Należy zauważyć, że te jaskinie miały szczęście do odwiedzin koronowanych głów. Pierwsza grota zawdzięcza swą nazwę Władysławowi Łokietkowi, który – jak mówi legenda – jeszcze przed objęciem korony Polski ukrywał się tutaj przed królem Czech Wacławem. Jaskinię Ciemną odwiedził natomiast król Stanisław August Poniatowski.
Cały dzień poświęciliśmy na zwiedzanie Kopalni soli w Wieliczce. Turyści z całego świata przyjeżdżają tutaj, aby zobaczyć słynną kopalnię soli. Znajduje się ona na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. To najstarsze na ziemiach polskich przedsiębiorstwo solne, którego początki sięgają średniowiecza. Przez całe stulecia kopalnia była źródłem bogactwa kraju i materialnym fundamentem kultury. Podziemna Wieliczka to blisko 300 km chodników i ok. 3000 komór. Część udostępniona do zwiedzania obejmuje 3,5 kilometrowy odcinek, położony na głębokości od 64 m do 135 m. W kopalni zwiedziliśmy wspaniałą kaplicę, pomniki z soli, urokliwe podziemne jeziora, oryginalne urządzenia i sprzęt do wyciągania soli. W kopalni nie można było dotykać się tego, co jest zrobione z soli, ale za to można było lizać do woli solne ściany. Ale nas najbardziej zadziwiła, oczywiście, «Kaplica Św. Kingi». I nie tylko wielkością, ale i ilością rzeźb i płaskorzeźb z soli, przedstawiających sceny biblijne.
W Iwanowicach odwiedziliśmy Muzeum Regionalne i piękny drewniany kościół p.w. sw. Trojcy. Bardzo ciekawie opowiadał o kościele kustosz Muzeumu Regionalnego pan Adam Miska. Ogromne wrażenie zrobiło na nas pełne szacunku podejście Polaków do dziedzictwa kulturalnego i historii swojego kraju. Wszędzie na szlaku spotykaliśmy ludzi szczerze kochających swoją ojczyznę, dumnych z tego, że są Polakami.
Oczywiście większość czasu spędziliśmy w Krakowie – dawnej stolicy Polski. Kraków to miasto królów, miejsce ich koronacji i wiecznego spoczynku.. Spacer po Krakowie, to jakby podróż w czasie.
W sercu Krakowa znajduje się Stare Miasto z wąskimi uliczkami i zabytkami architektury. Punkt, z którego wszyscy turyści zaczynają odkrywać Kraków to Rynek Główny. Z nim związane są najbardziej znane legendy Krakowa, a także wiele wydarzeń historycznych. Kraków to urwany hejnał, który dźwięczy co godzinę z jednej z wież Kościoła Mariackiego, wyjazd w czerwcu Lajkonika czy konkurs szopek w grudniu. Rynku oczywiście nie można sobie wyobrazić bez Sukiennic, pomnika Adama Mickiewicza i gołębi, które stały się symbolem Rynku. Do głównych atrakcji miasta należą też: wzgórze wawelskie z zamkiem królewskim i katedrą, Dzwon Zygmunda, gotycki koścół franciszkanów, póżnobarokowy klasztor paulinów na Skałce, Barbakan, Kazimierz, wiele muzeów. Trudno jest wymienić wszystkie atrakcje tego wspaniałego majestatycznego miasta. Najlepiej przyjechać tu i zobaczyć samemu.
Przez ten krótki okres czasu, kiedy nasza grupa odwiedziła Małopolskę, spotkaliśmy wielu wspaniałych ludzi, nauczyliśmy się dużo o polskiej historii, kulturze i sztuce, poczuliśmy miłość Polaków do swojego kraju.
W imieniu całej grupy chciałabym podziękować wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu obozu, który dostarczył nam niezapomnianych wrażeń. Lato w Małopolsce na zawsze pozostanie w naszych sercach i pamięci.
Elena Murawjowa