Zwardoń to malowniczo położona miejscowość w zachodniej części Beskidu Żywieckiego, w masywie Wielkiej Raczy. Jako typowa miejscowość górska Zwardoń posiada wiele osiedli rozsianych na górskich zboczach. Rozciąga się na powierzchni 14 kilometrów i liczy ponad 1000 mieszkańców. Specyficzny mikroklimat sprawia, że śnieg utrzymuje się tutaj do wiosny, a kilkanaście wyciągów narciarskich zachęca do spędzania tutaj zimowego czasu. Z tych to powodów Zwardoń wybraliśmy jako miejsce do zorganizowania obozu zimowego dla uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum.
Jak co roku zimowisko organizowaliśmy we współpracy z UKS Salwator z Krakowa i Panią Bronisławą Kufel- Włodek. W tym roku dołączyli do nas również zawodnicy z AZS AWF Kraków. Czas spędzony w Zwardoniu od 14 do 21 stycznia wypełniony był bardzo intensywnie. Uczestnicy zimowiska mogli szlifować umiejętność jazdy na nartach i snowboardzie. Poznawali piękne górskie okolice, mieli także możliwość przekroczenia granicy ze Słowacją. Dużą atrakcją było ognisko w wieczornej, zimowej aurze oraz relaks w saunie. Wszyscy uczestnicy obozu wyrażali duże zadowolenie z pobytu na obozie, z bardzo miłego przyjęcia nas w Domu Wczasowym Granit oraz z pięknej zimowej pogody, która cały czas nam towarzyszyła. Dali temu wyraz w swych relacjach z obozu. Być może za rok również pojedziemy do gościnnego Zwardonia.
Anna Rerak
Pani Ela chłopaków trenuje
A na zawodach ich dopinguje
Wszyscy tą Panią uwielbiają
Lecz czasami jej nie słuchają
Pani Bronia jest miła
I bardzo się trudziła
Byśmy tutaj fajnie mieli
I ze strachu nie truchleli
Pani Dyrektor Anna ma na imię
I w całej szkole z mądrości słynie
Bardzo ją lubimy i ona to wie
Bo stara się nie zmienić się!
Ewa Małek
Pierwszego dnia było dość dobrze, bo wywróciłem się i naciągnąłem sobie mięsień. Strasznie było na dużym stoku, ponieważ mogli w nas wjechać ludzie.Dobrze bywało na ognisku koło ośrodka. Smakowała nam kiełbasa i śpiew Pani Broni po góralsku. To było udane i szczęśliwe ognisko.
Filip Rerak
Na zimowisku jeździliśmy na nartach i snowboardzie na dużych wyciągach w Lalikach Oprócz jeżdżenia na nartach i snowboardzie poszliśmy na wycieczkę na Słowację. W piątek wieczorem byliśmy w saunie, w której było ok. 90ᵒC, a także przyjechał Ks. Dominik Koston w odwiedziny. Mimo wielu upadków, które zaczynały karierę narciarską i snowboardową atmosfera na stoku była bardzo fajna.
Oskar Kusiak
Ocena ogólna: 5. Jedzenie było pyszne. Nie było czasu na nudy. Było wiele ciekawych zajęć. Nauczyliśmy się wielu ciekawych rzeczy i zdobyliśmy nowe umiejętności. W tym roku zimowisko było udane.
Ala Małek, Natalia Kubik, Dominika Przecherka
Na tegorocznym zimowisku było bardzo ciekawie. Jeździliśmy na nartach i snowboardzie, mieliśmy dużo zabaw w terenie. Było ognisko i piekliśmy kiełbaski, byliśmy też na Słowacji i na dwóch stokach narciarskich z różnymi wyciągami: krzesełkowym i orczykowym. JAK DLA NAS TO ZIMOWISKO BYŁO BARDZO UDANE !
Weronika Stąpała, Marlena Murawska, Ola Graca